Ósmy etap tegorocznego Tour de France będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla faworytów wyścigu. Peleton wjedzie w Pireneje, a na kolarzy czekają dwa ciężkie podjazdy pod Col de Pailhères i Ax 3 Domaines.
Można powiedzieć, że żarty się skończyły i zaczyna się prawdziwe ściąganie Po płaskich i lekko pagórkowatych etapach teraz przyszedł czas na pierwsze rozdanie wśród faworytów wyścigu. Etap rozpocznie się w miejscowości Castres, a meta usytuowana jest w ośrodku narciarskim Ax 3 Domaines.
Na kolarzy czeka 195 km trasa, której większa część wiedzie po płaskim terenie i dopiero od 150 km zaczyna się pierwszy z finałowych podjazdów. Col de Pailhères jest podjazdem najwyższej kategorii, liczy aż 15,3 km, a jego średnie nachylenie wynosi 8%. Cały podjazd poza nie wielkim wypłaszczeniem na samym początku jest bardzo stromy i nie ma chwili wytchnienia.
Po przejechania Col de Pailhères, kolarzy czeka chwila odpoczynku na zjeździe i wspinaczka pod finałowy podjazd. Będzie on sporo krótszy od poprzedniej wspinaczki bowiem liczy 7,8 km, ale średnie nachylenie wynosi 8,2 % i trzyma przez prawie cały podjazd. Dopiero w samej końcówce podjazdu kolarzy czeka wypłaszczenie i walka o etapowe zwycięstwo na kawałku płaskiego terenu.
Ciężko jednoznacznie wskazać faworytów jutrzejszego etapu. Na trasie zapewne zawiąże się ucieczka, która na takich etapach ma spore szanse na dojechanie. Wszystko zależy od tego, którym zespołom będzie zależało na dyktowaniu tempa i jak mocne one będzie. Wśród faworytów na pewno trzeba wymienić Alberto Contadora, Christophera Frooma, Alejandro Valverde, Joaquima Rodrigueza. Groźny może być także Cadel Evans, Andy Schleck, Igor Anton oraz Przemysław Niemiec.
Start etapu zaplanowano na 11:45, na mecie pierwsi kolarze powinni zameldować się między 16:44 a 17:18.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz